Waszczykowski: KE uznała, że to może być narzędzie do obalenia polskiego rządu
Trwa spór Polski z UE na tle praworządności. Komisja Europejska blokuje wypłatę należnych nam środków z Funduszu Odbudowy, domagając się zmian w wymiarze sprawiedliwości. Warunkiem koniecznych do uruchomienia miliardów z KPO ma być likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Jak stwierdził niedawno Thierry Breton, unijny komisarz UE ds. obrony i jednolitego rynku, w tej chwili "nie ma możliwości", aby Polska otrzymała należne jej środki.
Tymczasem europoseł PiS wskazuje, że działania KE wobec Polski są bezpodstawne, ponieważ Polska ma pełne prawo do tego, aby otrzymać pieniądze z Funduszu Odbudowy. Polityk wskazuje, że "wypełniliśmy wszystkie warunki, które były wymagane wtedy, gdy Fundusz był tworzony".
– Poza tym - jeszcze wcześniej - zgodziliśmy się na warunki tworzenia budżetu. A więc zezwoliliśmy Komisji Europejskiej na zaciąganie pożyczek międzynarodowych. Zezwoliliśmy też Komisji na nakładanie podatków zewnętrznych - aby KE uzyskała te środki i nie musiała ich wyciągać z tego "regularnego" budżetu. Partycypujemy w pewnych zobowiązaniach europejskich, a więc dlaczego mamy nie dostać tych pieniędzy? – pyta Waszczykowski w rozmowie na antenie Polskiego Radia 24.
KE wykracza poza traktaty
Były szef polskiego MSZ wskazywał na jeszcze jeden aspekt działań Komisji Europejskiej wobec Polski. Waszczykowski stwierdził, że "KE wykroczyła poza swoje prerogatywy".
– Komisja nałożyła pewne warunki polityczne, których nie ma prawa nakładać. Chodzi tu o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego i przywrócenie niektórych sędziów. Takich warunków nie ma nigdzie sprecyzowanych - w żadnym wiążącym dokumencie Unii Europejskiej – powiedział polityk.
Jego zdaniem "Komisja Europejska pod wpływem środowisk liberalno-lewicowych uznała, że można użyć szantażu w rozgrywce ideologicznej, która nakłada się na dyskusję o środkach z Funduszu Odbudowy". – Komisja uznała, że to może być narzędzie służące do wymuszenia zmian w Polsce aż do tego momentu, by obalić rząd - stwierdził europoseł.